Lipienie z Łupawy odcinek 2

WyprawyLeave a Comment on Lipienie z Łupawy odcinek 2

Lipienie z Łupawy odcinek 2

Na naszą jesienną wyprawę wędkarską wybraliśmy jedną z najpiękniejszych rzek Pomorza – Łupawę.
Rzeka w górnym biegu przepływając po pofałdowanym terenie moreny czołowej dochodzącej do 250 m n.p.m., wykorzystuje doliny rynnowe, w dolnym odcinku przepływa przez tereny płaskie o podłożu torfowym i bagiennym. Rzeka płynie w przepięknym krajobrazowo wąwozie, charakteryzującym się wysokimi, nawet 40-metrowymi zboczami.

W składzie: Piotr Zieleniak, Piotr Sołtysik, Michał Greszta, Bartosz Rapiej, Jarosław Smorczewski czyli team Trapera pojawiliśmy się nad rzeką w październiku 2021 roku, aby spędzić 2 dni w poszukiwaniu lipieni oraz innych ryb łososiowatych.

Na Łupawie Piotr Zieleniak zdobył w 2018 roku tytuł Mistrza Europy w wędkarstwie muchowym.
Jak wspomina nasz mistrz – Łowienie nad tak bajecznie piękną rzeką w krainie endemicznego Lipienia jest czymś niezwykłym i czekaliśmy na to z niecierpliwością.

Lipienie to delikatne ryby o niezwykle wysokich wymaganiach środowiskowych. Niewielka nawet ingerencja w naturalne środowisko rzeki powoduje, że lipienie giną. Ryby te nie mają łatwego życia ponieważ, są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia, a także w przypadku występowania Kormoranów padają ich ofiarą w pierwszej kolejności. Jeżeli w rzece jest dużo pstrągów albo np. płoci, które są dla nich konkurencją wtedy przenoszą się w inne miejsca.

Takich rzek jak Łupawa w Polsce jest bardzo mało. Ma ona naturalne, nieuregulowane koryto, z czystą wodą i zdrową doliną wokół. Zdrowa rzeka to taka, w której jest bardzo dużo małych ryb i mniejsza ilość ryb największych. Wtedy tworzy się jak ja to nazywam „zdrowa piramida ryb”.

Przez wiele lat „bawiłem” się w wędkarstwo muchowe, którego jednym z elementów jest współzawodnictwo. Zasadniczo zawody wędkarskie to zbieranie doświadczenia i poznawanie wielu wspaniałych osób. Natomiast wędkarstwo takie jak nasz wyjazd nad Łupawę to jest przede wszystkim spotkanie z kolegami. My się tutaj nie spieszymy, jesteśmy na wakacjach, możemy też złowić dużą ilość ryb, ale ten wątek bez rywalizacji chyba teraz mi bardziej odpowiada, może to ze względu na wiek.

Na naszych wyprawach wędkarskich nie zatrzymujemy się zbyt długo w jednym miejscu tzn. w języku sportowym nie „czyścimy” tych miejscówek do końca, tylko przechodzimy, łowimy rybkę lub dwie i idziemy dalej. Następnie kolega przechodzi przez to miejsce i też łowi kilka ryb.
Nikt nikogo nie blokuje nie pogania, nigdzie się nie spieszymy i to jest w tym wszystkim najfajniejsze w tym tzw. rekreacyjnym łowieniu.

Na małych rzekach jak np. Łupawa zawsze łowię schodząc w dół rzeki, ponieważ większość wędkarzy brodząc po tej rzece zawsze uwalnia jakieś drobiny, w których jest pokarm i ryby bardzo dobrze na to reagują i zachęca je to do żerowania.
Co do uwalniania ryb, róbmy to zawsze mokrą ręką aby nie niszczyć warstwy ochronnej ryby.
Mówi Bartosz Rapiej właściciel wędkarskiego sklepu internetowego Traper.pl.

Jeżeli mniej doświadczony czy początkujący wędkarz wybierze się nad taką rzekę jak Łupawa to oczywiście ważna jest wędka, kołowrotek czy linka ale musimy także sobie zapewnić komfortowe warunki na taką wyprawę – mówi Piotr Zieleniak.

Podstawa to bardzo dobre wodery lub spodnio-buty. Nie musi to być drogi sprzęt, ale powinien być przede wszystkim lekki i wygodny. Ważne aby w komfortowych warunkach brodzić w rzece czy przejść przez odcinki leśne lub kamieniste.
Warto także mieć ciepłą bieliznę, gdyż woda w rzekach szczególnie górskich może być bardzo zimna. Żeby nasze łowienie było jak najbardziej bezstresowe musimy o to bezwzględnie zadbać.
Ja już od dłuższego czasu stosuje ubrania primaloft firmy Traper. Są to ubrania niedrogie, bardzo lekkie i przede wszystkim ciepłe. Najgorsze co może nam się podczas takiej wyprawy przytrafić to źle dobrane ubrania, które powodują, że jest nam zimno i jesteśmy przemoczeni.

Na takich rzekach warto mieć wędkę delikatną, nie koniecznie długą. Moja wędka ma 2.75 metra długości i jest w klasie 2. Sprzyja to łowieniu w dołkach i rynnach, których w małych naturalnych rzekach jest bardzo dużo. Wędka ta posiada także funkcję dodatkowej szczytówki dzięki czemu możemy w łatwy sposób dostosować ją do łowienia również na suchą muchę.

Jeżeli chodzi o kołowrotek to powinien być przede wszystkim lekki, aby dobrze wyważał wędkę Dla mnie jako zawodowego plastyka liczy się także wygląd, a te kołowrotki wyglądają po prostu pięknie. Wtedy łowienie jest dla mnie prawdziwą przyjemnością.

Kilka słów jeszcze o moim zestawie. Jest on bardzo delikatny, moja cięższa nimfa ma główkę wolframową maksymalnie 3,5 mm, a ta lżejsza jest obciążona tylko szczyptą ołowiu.

Założyłem kolorową żyłkę do łowienia na nimfę, na końcu mam dowiązany fluorocarbon 0,14, a troki 0,12. Haczyki w nimfach oczywiście są bezzadziorowe, ja stosuje rozmiary 14 i 16. Dzięki temu tak mały haczyk nie powoduje uszkodzeń u ryb.

Testowaliśmy także dużo nowości od firmy Traper, m.in żyłki fluorocarbonowe, które mają mniejszą rozciągliwość co powoduje lepsze wyczuwanie brań. Są one odporne na przetarcia oraz dużo mniej widoczne dla ryb. Dodatkowym atutem jest to, że szybciej toną niż tradycyjne żyłki.

Na takie wyprawy ja osobiście nie zabieram rzeczy zbędnych. Dwa lub trzy pudełka z muchami, dwie szpulki z żyłką i oczywiście kamizelkę. Ja jestem tradycjonalistą i używam kamizelek muchowych. Bartek z kolei testował nowy produkt firmy traper i jak mówi – także jestem fanem tradycyjnych kamizelek wędkarskich, ale często widziałem, wśród wędkarzy głównie z południa Europy, że używają chest packów. Postanowiłem więc je przetestować na naszej wyprawie.

Po dwóch dniach łowienia odczucia były bardzo pozytywne i szczerze powiedziawszy szybko nie wrócę do tradycyjnej kamizelki.
Jeżeli potrzebujemy wziąć więcej sprzętu kamizelka moim zdaniem lepiej się sprawdzi. Jednak tak jak tutaj na naszej wyprawie jeżeli potrzebujesz dwa pudełka much, żyłki, wodę do picia i np. zapasowy kołowrotek to jest to rozwiązanie znakomite. Bardzo łatwo się taki chest pack odpina, zakłada oraz obraca na sobie, jest także kieszeń do suszenia much. Sprzęt jest bardzo lekki i sprawia że w ogóle go nie czuć na sobie.

Co jeszcze jest niezbędne do bezpiecznego wędkowania ?
Oczywiście okulary polaryzacyjne, dzięki czemu dużo lepiej widzimy wodę i dno przez co zmniejszamy ryzyko wejścia na zbyt głęboką wodę. Oczywiście chronimy dzięki temu także oczy przed kontaktem z haczykiem.

Jak podsumowuje Piotr Zieleniak. W życiu wędkarza najlepsze jest to, że wędrujemy, poszukujemy, jeździmy po całej Polsce oraz za granicę w poszukiwaniu niektórych gatunków i miejsc gdzie słychać wiatr, jest las, szumi woda, latają owady i wtedy człowiek jest naprawdę spełniony.

Anegdota
Koledzy kręcą muchy na imadłach i do jednego z nich dzwoni żona. Kolega odbiera w trybie „głośnomówiącym” i żona słyszy, że ciągle mówią o osiemnastkach, dwudziestkach, które lepsze.
A tak naprawdę rozmowa była o wielkościach much. Więc czasami nas wędkarzy muchowych nie warto słuchać 🙂

Wędki muchowe – https://www.traper.pl/pl/c/WEDKI-MUCHOWE/14

Linki muchowe – https://www.traper.pl/pl/c/AIRFLO-SZNURY-LINKI-MUCHOWE/120

Odzież wędkarska – https://www.traper.pl/pl/c/ODZIEZ-WEDKARSKA/17

Primaloft – https://www.traper.pl/pl/c/PRIMALOFT/49

Wodery – https://www.traper.pl/pl/c/WODERY-I-BUTY-DO-BRODZENIA/19

#traper#traperpl#flyfishing#wedkarstwo#lipienie#trapergst#grayling#wedkarstwomuchowe#skleptraper#teamtraper#wodery#primaloft#airlo#river

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top